
Relief IX (Szkocki)
Ten jednoczęściowy utwór jest próbą syntezy brzmień kwartetu
smyczkowego i taśmy komputerowej, która została zrealizowana w Studiu Muzyki
Elektronicznej Uniwersytetu w Glasgow przy współpracy Davida McKenzie.
[…] Przesubtelnione
piękno tej niezwykle delikatnej muzyki można określić mianem „nieziemskie”,
można też – „jasny smutek”. Niemal w całości kompozycja utrzymana jest w
dynamice cichej, w tempie powolnym, tworząc klimat zjawiskowo-oniryczny.
Wielokrotnie w swej twórczości Krzanowski sięgał po taśmy, zazwyczaj
zawierające nagrane motywy, cytaty – tu mamy warstwę elektroniczną,
komputerową, dobarwiającą, poszerzającą brzmieniowość instrumentów smyczkowych kwartetu.
Urzeka melodyczność tego utworu – w kantylenach wiolonczeli i altówki zachwyca
glissandowość, przechodząca w niezwykłość układów akordowych, niekiedy jakby
przywołujących akordowe brzmienia akordeonu, i efekt zadziwiający – szum
syntetycznego wiatru. Mamy więc w tym „Reliefie” świat nadzwyczaj intymny,
lirykę brzmieniowej poezji zanurzonej jakby w pejzażu jakiejś przyrody –
przyrody natury, bo wiatr, i przyrody duchowej, bo nostalgia. Jakby w tym – jak
się okazało – ostatnim swym utworze Andrzej Krzanowski tęsknił do świata, który
przeczuwał lub przeczuć pragnął…
Andrzej Chłopecki, Kwartet smyczkowy w twórczości „pokolenia stalowowolskiego”, książeczka dołączona do płyty Pokolenie Stalowowolskie, Fundacja Musica Pro Bono, 2011
Rok 1988 kończy niemal dwudziestoletni okres aktywności twórczej
Andrzeja Krzanowskiego. Co znamienne, kończy go dziewiątym utworem z cyklu Reliefów – utworem naznaczonym
niefortunną dla kompozytorów liczbą 9, liczbą – fatum. Kompozycje powstające
później, w ostatnich dwóch latach życia Krzanowskiego (1989–1990), pozostały w
wersji niekompletnej (Relief VIII)
lub budzącej pewne wątpliwości co do kształtu formalnego (Sonata na gitarę).
Każdy z dziewięciu Reliefów
Krzanowskiego posiada wyczuwalny, choć nieokreślony przez kompozytora przekaz
treściowy, co pozwala na porównanie całego cyklu do zbioru opowiadań o różnych
wątkach i sposobach narracji. Sam tytuł odwołuje się do techniki rzeźbiarskiej,
której rezultatem jest dzieło wyłaniające się z pewnej płaszczyzny.
Inaczej niż pierwsze Reliefy, Relief IX nie jest
miniaturą. Trwa niemal pół godziny, a obsadę, zwiększoną względem
wcześniejszych dzieł z cyklu, tworzą kwartet smyczkowy i taśma.
Ograniczony materiał dźwiękowy (drugi modus messiaenowski: skala półton – cały
ton) nadaje kompozycji jednolity koloryt tonalny, który podlega zmianom w
zależności od dominującego w danym odcinku interwału. Zawężeniu ulega również
sposób ruchu dźwięków, sprowadzony głównie do glissand i repetycji. Warstwę
elektroniczną tworzą w większości przetworzone komputerowo fragmenty materiału muzycznego
kwartetu oraz długie „wędrujące” pasma brzmieniowe i pojedyncze irrealne
odgłosy dzwonów. Na uwagę zasługuje jedyny w utworze – powierzony wiolonczeli –
fragment solowy, którego umiejscowienie zostało wyznaczone w przybliżeniu
według zasady złotej proporcji, a także przejmujące zakończenie, zdefiniowane w
partyturze określeniem wind.
Relief IX, mimo bogatej palety barw i
artykulacji, jest statyczny, a jego spowolniona narracja daje wrażenie
rozciągnięcia w czasie, dzięki czemu wprowadza słuchacza do odrealnionego,
nieznanego świata. Kompozycja ta charakteryzowana była często jako
surrealistyczna i kontemplacyjna. Jak pisał Andrzej Chłopecki – „[Relief IX] kieruje
swą ekspresję w rejony nad-realne, odrywające się od dotychczasowych
kompozytorskich strategii”.
Utwór powstał na zamówienie festiwalu Polish Realities w Glasgow (stąd jego przydomek – Relief IX „Szkocki”). Warstwa taśmy została
nagrana we współpracy z Davidem MacKenziem w Studiu Muzyki Elektronicznej Uniwersytetu
Glasgow. Jest to ostatni utwór z cyklu Reliefów.
Nagrania
Czasopisma
#Relief #kwartet