
Relief V
Witold Lutosławski fascynował Andrzeja Krzanowskiego niezwykłą
osobowością i muzyczną mądrością. To od niego uczył się odpowiedzialnego i
precyzyjnego zapisu każdej nuty, a także dbałości o czytelność formy i czystość
przekazu. Wyrazem tego podziwu jest dedykacja „Panu Witoldowi Lutosławskiemu” umieszczona na stronie tytułowej dwóch kompozycji: skomponowanego
w styczniu 1986 r. Reliefu V i dwa
lata później III Kwartetu smyczkowego.
W wiolonczelowym Reliefie uderza bogactwo odcieni emocjonalnych. Dźwięki to poddawane są porywającej energii animato, to przybierają kształt uduchowionych fraz, podobnych do tych z II Symfonii czy Audycji VI. Brak motoryki i szerokie „gitarowe” arpeggia, gra zarówno con passione, jak i con dolcezza, przy stosowaniu niezwykle plastycznej i niuansowej dynamiki, nadają dziełu charakter wypowiedzi osobistej.
***
[…] utwory Krzanowskiego nie czynią żadnych ukłonów w stronę tradycyjnej tonalności, a mimo to ich bogactwo wyrazowe przywodzi na myśl emocjonalne wrzenie późnoromantycznej muzyki niemieckiej. Najlepszym przykładem będzie tu Relief V na wiolonczelę solo. Kapryśna linia melodyczna, obfitująca w zgrzytliwe dysonanse oraz gwałtowne zmiany dynamiczne i agogiczne, to jakby muzyczne odzwierciedlenie wewnętrznego, psychologicznego dramatu.
Michał Mendyk, "Ruch Muzyczny" 2005
#relief #wiolonczela