
Pieśni północne
Pieśni północne
Mój Bóg nie umarł jeszcze i wciąż żyje we
mnie
Widzę
Go we śnie i w trwodze porannej
Unosi
chóry nad milczącą ziemią
I
szuka światła w moim małym serc
Mój Bóg nie umarł jeszcze i wciąż mrok wybiela
Rozpędza
chmury i głodne zwierzęta
Przynosi
leki w chorujące ciało
Zapala ognie gdy padam zlękniony
*
Śmierć
swoją wołaj w nieustannym bólu
Kiedy
już umysł przenika znużenie
Kiedy
się w rzeczy poczyna zwątpienie
Proś
aby przyszła proś o przebaczenie
Śmierć
swoją wołaj w nieustannym lęku
Kiedy
cię wiara nagle opuściła
Kiedy
przez ciało płynie krew przegniła
Proś
aby przyszła i trwogę spełniła
*
Wy
którzy nigdy słuchać mnie nie chcecie
Opuśćcie
czoła gdy umierać zacznę
We
wrotach grobu wszystko wam przebaczę
Nawet
te rany które nie chcą zasnąć
Wy którzy nigdzie widzieć mnie nie chcecie
Otwórzcie
oczy gdy odchodzić zacznę
Bo
pozostawiam źródła takie czyste
Że
tylko w śmierci pojmiecie ich jasność
Pieśni północne stanowią chóralną interpretację trzech z dwunastu części wiersza o tym
samym tytule przedwcześnie zmarłego, żyjącego w nieuleczalnym cierpieniu,
alkoholowym marazmie i samotności, wybitnego poety– Kazimierza Ratonia
(zaliczanego do kręgu „poetów wyklętych”).
[…] „Mój Bóg nie umarł
jeszcze i wciąż żyje we mnie” – śpiewa chórowo kompozytor, wybrawszy z Ratonia
ogniwo VI. Półtonowość, śmiałe zestawienia jak u Nono, lecz wkrótce solenna
agogika przynosi poprzez trudności chromatyczne i ostrą harmonikę również
przejawy diatoniczne, czy to w motywach, czy we współbrzmieniach. […] Partytura
dzieli się na trzy części; najpierw „Lento”, potem mamy minimalnie szybszą, w
„Ratoniu” trzecią kwestię „Śmierć swoją wołaj w nieustannym bólu”,
dopowiedzianą trzema rzeczownikami – kluczami: znużenie – zwątpienie –
przebaczenie. Ogniwo zaś ostatnie, u Ratonia ósme, zaczynające się wersami,
które dziwnie brzmią – intuicyjnie – w ustach przedwcześnie zmarłego k o m p o
z y t o r a: „Wy którzy nigdy słuchać mnie nie chcecie / Opuście czoła gdy
odchodzić zacznę”, domyka nadzieja mimo wszystko: „Bo pozostawiam źródła takie czyste
/ Że tylko w śmierci pojmiecie ich jasność”.
J a s n o ś ć – cel i
sens. […] Wszystko to nie tylko niesie, lecz zarazem poszerza Muzyka,
jednocześnie autonomiczna, a w zespoleniu poetyckim semantyczna, jej falowania
agogiczne, dynamika, kolory i gry rejestrów, również skrajnych, mówienie muzyką
i – w odwzajemnieniu – muzyka poezji.
Bożena Gieburowska, książeczka
dołączona do płyty Camerata
Silesia sings Silesian Composers,
Towarzystwo Muzyczne im. Andrzeja Krzanowskiego w Katowicach, 2018
#pieśni #północne #chór